Minister rolnictwa Andrzej Lepper zapewnił, że problem zakazu importu polskich produktów, w tym mięsa, jest bardziej kwestią polityki niż jakichkolwiek niedociągnięć z polskiej strony. Według wicepremiera, w obecnej sytuacji nie innego wyjścia niż twarde, zdecydowane stanowisko Polski.
O słuszności polskiego weta mówił także eurodeputowany Adam Bielan z PiS. Zwrócił uwagę, że przez całe miesiące Komisja Europejska nie reagowała na nałożone przez Rosje embargo, choć miała taki obowiązek. Teraz - dodał Bielan - czas gra na naszą korzyść, bo na szybkiej umowie zależy Rosji i tym krajom, które liczą na korzystne kontrakty energetyczne.
Jarosław Kalinowski z PSL uważa, że Rosjanie od dawna szukali pretekstu, by ukarać Polskę. Ponadto - uważa poseł Kalinowski - Moskwie chodzi o to, by ukazywać Polskę w Unii jako rusofobów. Zdaniem Kalinowskiego nie było innego wyjścia niż postawienie weta. Dodał też, że ważne jest, jaki kolejny krok zrobi polski MSZ, bo - jak powiedział poseł PSL - nie sądzi, by Rosjanie ugięli się pod polskim sprzeciwem.
Bronisław Komorowski z PO liczy, że kompromis z Rosją przy udziale Unii jest możliwy. Wicemarszałek wyraził jednak obawę, że jeśli nawet teraz Moskwa zgodzi się na zniesienie embarga, sytuacja ta nie będzie trwała. O poparcie w europejskich stolicach powinna zabiegać minister Anna Fotyga, a nie czekać, aż przyjadą Finowie - dodał Komorowski, odnosząc się do wczorajszej wizyty premiera Finlandii, kierującej w tym półroczu pracami Unii.
Przewodniczący klubu SLD Jerzy Szmajdziński zwrócił z kolei uwagę, że w kontaktach z Rosją należy wykazywać się "wyższą starannością" niż wobec innych krajów. Podkreślił też, że wciąż trzeba robić wszystko, by Polska była jak najaktywniejszym współtwórcą polityki wschodniej UE. "Miejmy nadzieję, że weto będzie nauczką dla Unii Europejskiej i Rosji, ale że my też wyciągniemy z tego wnioski, choć nie powinniśmy czuć się winni" - podsumował Jerzy Szmajdziński.
