Gość Salonu Politycznego Trójki powiedział, że tragedia w łódzkim biurze PiS pokazuje, iż są ludzie, którzy pełne agresji słowa polityków traktują dosłownie, nie rozumieją, że są one formą retoryki. Chodzi o zdarzenie sprzed dwóch dni - uzbrojony w pistolet i nóż mężczyzna wdarł się do biura poselskiego PiS w Łodzi, zabił jedną osobę, a drugą ciężko ranił.
Były wiceminister spraw zagranicznych uważa, że mówienie, iż wszędzie mogło dojść do takiej tragedii jak w łódzkim biurze poselskim PiS, jest relatywizowaniem tego problemu. Zwrócił uwagę, że agresja w wypowiedziach o politykach PiS, także o prezydencie Lechu Kaczyńskim, jest obecna od dawna.
Zdaniem Waszczykowskiego, prezydent Bronisław Komorowski nie jest bezstronnym arbitrem, jeśli chodzi o problem agresji w debacie publicznej. Gość Salonu Politycznego Trójki wskazał, że planowane spotkanie Komorowskiego z szefami partii powinno być wcześniej dobrze przygotowane, uzgodnione na niższym szczeblu. Zdaniem Waszczykowskiego, nie powinno być tak, że podczas tych rozmów prezydent zaskoczy szefów partii konkretnymi propozycjami. Witold Waszczykowski, który jest kandydatem PiS na prezydenta Łodzi, powiedział, że takie propozycje należałoby politykom przedstawić wcześniej, przed spotkaniem.
Trójka
