Kołodziejski podkreślił, że Krajowa Rada chce dokonać dobrego wyboru, a nie działać pod wpływem najnowszych informacji. Jak powiedział, jest przeciwny temu, by podejmować decyzję dzisiaj pod presją czasu, "tylko dlatego że pan minister najpierw zrobił bałagan prawny w telewizji, a teraz do jego rozwiązania szykuje kuratora".
Witold Kołodziejski ocenia, że sytuacja w TVP jest wynikiem działań ministra skarbu. Szef KRRiT powiedział, że nieprawidłowości w TVP, które wskazał Aleksander Grad, powstały za rządów Piotra Farfała. Tymczasem działania ministra przedłużają pełnienie przez niego funkcji prezesa telewizji.
Zdaniem Witolda Kołodziejskiego minister Grad, broniąc prezesa Farfała, przeczy sam sobie. A jego działania to próba pominięcia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w przejęciu władzy nad Telewizją Polską.
"Czystą hipokryzją" Kołodziejski nazwał też reakcję Grada na trudną sytuację finansową Polskiego Radia. Minister skarbu powiedział, że nie może przeznaczyć żadnej dodatkowej pomocy publicznej dla Polskiego Radia.
"Najpierw mówi się o zniesieniu abonamentu, później - gdy sytuacja jest katastrofalna mówi się, że żadnej pomocy nie będzie. Moim zdaniem nikomu z rządu nie zależy na tym, by media publiczne w Polsce funkcjonowały. Jestem oburzony takimi wypowiedziami" - mówi Kołodziejski.
Aleksander Grad powiedział, że za finanse Polskiego Radia w pierwszej kolejności odpowiada Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz Rada Nadzorcza spółki.