W ostatnich dniach kampanii obaj kandydaci toczą zaciętą walkę o stany w których wynik nie jest jeszcze przesądzony. To właśnie tamtejsi wyborcy mogą bowiem zdecydować o ostatecznym zwycięstwie. Jednym z kluczowych stanów jest Ohio. Tutaj w ostatnich dniach obaj kandydaci gościli kilkakrotnie, a w mediach dominują ostre reklamówki obu sztabów. Kampania rozpaliła emocje wśród mieszkanców.
Joe Klein jest właścicielem małej stacji benzynowej niedaleko Dayton. Okleił ją plakatami Obamy i sprzedaje gadżety Demokratów. Mówi, że na jego stacji paliwo jest tańsze o 25 centów za galon niż na innych stacjach, aby mieszkańców okolic było stać na benzynę. "Ja tych pieniędzy nie potrzebuję. Chcę pomagać ludziom, a oni wtedy będą wspierać Obamę" - powiedział Joe Klein wysłannikowi Polskiego Radia.
We wszystkich dotychczasowych wyborach w USA kandydat, który wygrał w Ohio zostawał prezydentem. Na razie niewielką przewagę w tym stanie ma Barack Obama.