Donald Tusk przyznał, że ta ostatnia kwestia jest rozważana, ale może się wiązać z użyciem siły, by wyegzekwować wprowadzenie tej strefy od władz libijskich. Dodał, że Polska nie będzie niczego forsować w tej sprawie. Nasz kraj będzie uczestniczyć w "działaniach wspólnotowych", ale będzie też zalecał powściągliwość.
Premier zapowiedział, że Polska będzie apelowała, by zaangażowanie Zachodu w Libii nie wiązało się z użyciem siły czy też interwencją wojskową.
Wcześniej, sekretarz generalny NATO oświadczył, że Sojusz nie planuje interwencji w Libii, ale jego wojska są cały czas gotowe do akcji. Anders Fogh Rasmussen zwrócił uwagę, że jakakolwiek operacja, także ustanowienie nad Libią strefy zakazu lotów, wymagałaby mandatu ONZ i szerokiego poparcia międzynarodowego. Zaznaczył, że interwencja zagranicznych wojsk byłoby sprawą drażliwą dla regionu.