Akt oskarżenia, w którym dziesięciu podwładnych lekarza oskarża go o mobbing, został wysłany do sądu wczoraj.
Z ustaleń tvp.info wynika, że lekarze i pielęgniarki określili doktora G. jako "nie znoszącego sprzeciwu, nieprzewidywalnego autokratę, który stworzył na kierowanym przez siebie oddziale atmosferę grozy, zastraszał i stresował personel".
Jeden z podwładnych lekarza - Adam K. zeznał, że G. ciągle straszył go pozbawieniem premii i utratą pracy. Według niego zdarzało się, że podczas operacji lekarz uderzył ze złości kogoś w brzuch. Personel był znieważany przy pacjentach - mówił K. śledczym.
Świadkowie zeznali też, że wielu podwładnych doktora G. poddało się temu "terrorowi", bo rozwój zawodowy lekarzy był całkowicie uzależniony od ich szefa.
Kardiochirurg został zatrzymany przez CBA w lutym 2007 roku. Warszawscy śledczy zarzucili byłemu ordynatorowi w szpitalu MSWiA popełnienie 42. przestępstw - głównie związanych z lobbingiem wobec podwładnych i przyjmowaniem łapówek od rodzin pacjentów.
Proces doktora G. i 22 osób, które miały wręczać łapówki zacznie się prawdopodobnie dopiero za kilka miesięcy.