Kolejne protesty i samospalenia w Tybecie. Podczas gdy w Pekinie rozpoczynał się kongres Komunistycznej Partii Chin, mieszkańcy prowincji protestowali przeciw chińskiej dominacji. Wczoraj wieczorem na terenach zamieszkiwanych przez Tybetańczyków doszło też do zamieszek.
W ciągu 48 godzin poprzedzających zjazd partii, samopodpalenia dokonało co najmniej 5 osób. Jak informują zagraniczne organizacje pozarządowe, wczoraj wieczorem przy tybetańskim klasztorze Tongren w prowincji Qinghai protestowało około 6000 osób. We środę podpaliła się tam 23-letnia Tybetanka, wczoraj zaś były mnich. W zamieszkiwanym przez Tybetańczyków powiecie Aba w Syczuanie tylko w ciągu jednego dnia podpaliły się 3 osoby.
Tybetańczycy są coraz bardziej zdesperowani w związku z coraz większymi - ich zdaniem - represjami. Chińskie władze wciąż zdają się nie zauważać problemu.
IAR