"Tygodnik Powszechny" staje w obronie Guntera Grassa. Tomasz Żuroch-Piechowski w artykule "Pół Kaszub, pół Niemiec, czyli cały Grass" zwraca uwagę, że decyzja pisarza, aby poinformować opinię publiczną, iż podczas II wojny światowej był żołnierzem Waffen-SS wymagała odwagi. Tym większej, im więcej lat upłynęło od końca wojny - podkreśla. I dodaje, że dokumentacja historyczna dotycząca wojennej przeszłości pisarza leżała od lat w publicznie dostępnym archiwum, a ostatnią osobą, która do niej zaglądała był sam Grass.
Autor artykułu z żalem komentuje napływające ze wszystkich stron pod adresem pisarza słowa krytyki. Szczególnie przykro mu jest, Kaszubi, którzy uważali pochodzącego z matki Kaszubki Grassa, za swego pobratymca również odwrócili się od niego.
Więcej na ten temat w artykule "Pół Kaszub, pół Niemiec, czyli cały Grass".
Tygodnik Powszechny/orzechowska/pul
