Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Tygodnik Powszechny" - "Wściekła i dumna"

0
Podziel się:

Trudno lekceważyć jej wystąpienia, choć z uwagi na ostrość sformułowań niejeden wzruszy ramionami i zaszufladkuje je jako erupcje nienawiści starej wariatki - pisze o Orianie Fallaci w "Tygodniku Powszechnym" Paweł Bravo.

Według publicysty, nie można sobie chyba wyobrazić celniejszego zbiegu okoliczności, jak odejście Oriany Fallaci w tygodniu, kiedy temat stosunków między chrześcijaństwem a islamem wrócił dzięki papieskiej mowie na pierwsze strony gazet. Tej samej soboty czytelnicy prasy mogli znaleźć garść wspomnień i nekrologów Fallaci w sąsiedztwie doniesień o â?ľmuzułmańskiej ulicy" już szykującej stosowne kukły do spalenia.
"Tygodnik Powszechny" przypomina, że słów podobnych do tych z Ratyzbony i zmiany podejścia do islamu, Fallaci domagała się w ostatniej ze swoich mów, spisanej ponad rok temu po zamachach 7 lipca w Londynie. Artykuł â?ľWróg, którego uznajemy za przyjaciela" był kontynuacją jej wywodów na temat wojny Zachodu z inwazją â?ľislamofaszyzmu".
Tygodnik dodaje, że Fallaci, znająca świat muzułmański od najgorszej, wojennej strony, nie potrafiła usłyszeć wielu dorzecznych argumentów na rzecz integracji kulturowej. Ale potrafiła zarazem poczuć i miała odwagę głośno wykrzyczeć strach przed konsekwencjami zmian, jakie Europa sama na siebie sprowadziła podczas radosnej budowy oświeceniowego ładu w końcówce XX wieku. Zdawkowe hołdy polityków głównego nurtu, jakie padły po jej śmierci w gazetach, zdają się świadczyć, że kawior i foie gras skutecznie tłumią przykre słowa - pisze Paweł Bravo artykuł "Wściekła i dumna" w "Tygodniku Powszechnym".

Tygodnik Powszechny/kal/K.P.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)