Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Tygodnik Powszechny" o książce księdza Tadeusza Isakowicza -Zaleskiego

0
Podziel się:

W "Tygodniku Powszechnym" ksiądz Adam Boniecki pisze o mającej się ukazać w środę książce księdza Tadeusza Isakowicza -Zaleskiego. Książka zatytułowana "Księża wobec bezpieki na przykładzie archidiecezji krakowskiej" liczy blisko 600 stron.

Po lekturze książki Adam Boniecki podkreśla , że próba podjęta przez księdza Isakowicza -Zaleskiego z miłości do Kościoła nie ma precedensu. "Jeśli pisanie jej musiało go wiele kosztować, to oby starczyło mu sił na to, co nastąpi teraz. Przyjdzie mu się zmierzyć z gniewem ujawnionych, bólem tych , którzy może wbrew pozorom nie wiedzieli co czynią, z satysfakcją i agresją tych, dla których każda okazja jest dobra aby atakować Kościół, a którzy książki, mającej przenieść oczyszczenie, będą używali jako rezerwuaru błota." - czytamy w artykule.
Omawiając książkę Adam Boniecki pisze, że ksiądz Zaleski wysłał 39 listów do duchownych, których teczki znalazł w IPN. Cytuje zamieszczony w książce dramatyczny list księdza Tadeusza Szarka, który pisze, że ksiądz Zaleski swoimi pomówieniami odbiera mu dobre imię. "Niby dlaczego ja mam odpowiadać za to co bez mej wiedzy i zgody napisał podobno jakiś esbek." - pyta w liście ksiądz Szarek. Zdaniem Adama Bonieckiego nie wszystkie listy są tak dramatyczne, niektóre zawieraja mnóstwo konkretnych wyjaśnień.
Według autora artykułu w "Tygodniku Powszechnym" jedną z niewątpliwych zasług książki jest próba klasyfikacji, rozróżnienia sytuacji i postępowania poszczególnych księży. Wysiłek, by wszystkich nie wrzucić do jednego worka. Materiał został podzielony na osiem cześci. W pierwszej cześci poświeconej czasom stalinowskim ksiądz Zaleski zestawił w formie kontrastu sylwetki księży represjonowanych przez władze oraz sylwetki księży kolaborujących z władzami komunistycznymi. W drugiej opisał działania prowadzone w latach 80. przeciwko kapelanom Solidarności i opozycji demokratycznej. W trzeciej są przykłady duchownych przeciwko którym bezpieka prowadziła działania operacyjne zbierając doniesienia od innych duchownych. Część czwarta zawiera sylwetki duchownych, którzy oparli się werbunkowi, w piątej części opisał przypadki pozornej współpracy. W części siódmej zawarte są przypadki świadomej i tajnej współpracy z bezpieką, a w cześci ośmej problemy na jakie natrafia badacz akt bezpieki .
Ksiądz Boniecki przestrzega autorów recenzji książki przed współzawodnictwem w szukaniu w niej największych sensacji. "Pokusa, by otworzyć indeks osób, wybrać co lepsze i bardziej znane nazwiska, wyszukać odpowiednie strony i wyrwane z kontekstu fragmenty przepisać jest wielka. Na nic wtedy trud księdza Zaleskiego , by osobno potraktować każdą sytuację - czytamy w "Tygodniku Powszechnym".
Ksiądz Boniecki przyznaje, że po lekturze książki z całego serca wolał, żeby jej nie było. I zaraz zadaje pytanie czy książki czy tego co opisuje? "To się nakłada i miesza , a ogólne wrażenie jest przygnębiające. Może musiała powstać, żeby do naszej - duchownych świadomości dotarło , że nie da się trwać bez wyjaśnienia pewnych spraw, które i tak - jak pisał do bohaterów swojej książki ksiądz Tadeusz - wyjdą na jaw." - pisze w "Tygodniku Powszechnym " Adam Boniecki. Redaktor Tygodnika Powszechnego zadaje jednak pytanie , czy w książce musiały znaleźć się przypadki nie do końca udokumentowane, te które zamieszczono w części "Problemy".

"Tygodnik Powszechny"/łut/skw.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)