Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE- kryzysowy szczyt

0
Podziel się:

Jak uratować Europę przed kryzysem - to główny temat szczytu w Brukseli z udziałem unijnych przywódców. Spotkanie rozpoczyna się kolacją o 19.30 i rozmowy będą kontynuowame jutro.

Liderzy 27 krajów Wspólnoty powinni uzgodnić zasady dotyczące większej dyscypliny finansowej w strefie euro, co wiąże się ze zmianami traktatowymi, a także rozwiązać kluczowy problem - znaleźć pieniądze na ratowanie bankrutów. Powraca pomysł interwencji Europejskiego Banku Centralnego i emisji euroobligacji.
To będzie kolejny, kryzysowy szczyt i kolejny, który nazywany jest spotkaniem ostatniej szansy, a tymczasem jeszcze wczoraj z unijnych stolic płynęły sygnały, że o porozumienie będzie trudno. Co do jednego wszyscy są zgodni - potrzebna jest większa dyscyplina finansowa, bardziej rygorystyczne zasady budżetowe, które nie pozwolą na przekraczanie dozwolonych wskaźników długu i deficytu. Tylko w jaki sposób to osiągnąć, tu już zaczynają się różnice. Jednym z pomysłów jest kontrola budżetów krajowych przez Brukselę, co wiąże się z oddaniem części suwerenności, stąd opór niektórych państw. Jest propozycja sankcji dla niesubordynowanych krajów, co też nie wszystkich przekonuje.
Jednak decyzja dotycząca reform musi zapaść, by Europejski Bank Centralny zaczął interweniować na rynku i skupować obligacje zadłużonych krajów. "Europejski Bank Centralny jest niechętny w związku z ryzykownym postępowaniem państw- te które miały obietnice pożyczki rezygnowały później z reform. EBC chce mieć pewność, że taka sytuacja się nie powtórzy" - powiedział Guntram Wolff z prestiżowego ośrodka badawczego Bruegel. Czy jest na to szansa? Szef Komisji Europejskiej nie chciał wczoraj wieczorem mówić o oczekiwaniach. "Pracujemy nad tym, żeby szczyt zakończył się sukcesem, wciąż pracujemy" - powiedział Polskiemu Radiu Jose Barroso. A dyskusja dotyczy też jeszcze tego w jaki sposób zmienić unijny traktat, by zapisać większą dyscyplinę finansową. Bruksela chce szybkich zmian i łatwej ratyfikacji bez konieczności przeprowadzania referendów w unijnych krajach i proponuje zmiany wyłącznie w protokole 12 traktatu z Lizbony. Niemcy tymczasem chcą pełnej procedury ratyfikacyjnej co może zająć przynajmniej ponad
rok, a Francja chętnie podpisałaby tylko umowy z rządami krajów eurolandu, zacieśniając jeszcze bardziej współpracę.
Próby rozwiązania kryzysu to główny temat szczytu, ale nie jedyny. Europejscy liderzy mają jutro podpisać traktat o przyjęciu Chorwacji do Unii, co ma nastąpić w połowie 2013 roku. Powinni też zdecydować co dalej z Serbią i czy przyznać jej status kraju kandydującego do Wspólnoty.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)