Premier Rumunii w ciągu kilku miesięcy ograniczył kompetencje Trybunału Konstytucyjnego, wymienił przewodniczących obu izb parlamentu, zmienił rzecznika praw obywatelskich i rozpoczął procedurę odsunięcia od władzy prezydenta, wieloletniego przeciwnika politycznego. Bruksela już wyrażała zaniepokojenie działaniami rządu w Bukareszcie, dziś ma je powtórzyć - zapowiedział to przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Przewodniczący Rady Europejskiej podkreśla, że państwach należących do wspólnoty władza powinna szanować konstytucje i demokratyczne instytucje. Przedstawiciele Unii Europejskiej oczekują wyjaśnień od premiera Rumunii.
Sytuacją w tym kraju ma zająć się w przyszłym tygodniu Komisja Europejska na swym posiedzeniu. Jeśli uzna, że prawo zostało naruszone, nakaże jego zmianę i wycofanie się z decyzji, a w ostateczności skieruje sprawę do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
IAR
