Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego profesor Karol Musioł na uroczystość wręczenia nagród przyjechał prosto z Londynu. Spieszył się, bo jak tłumaczył, jest z czego się cieszyć. Tłumaczył, że taki ranking to wspólna klasówka dla wszystkich uczelni. Zdaniem rektora, dużo jednak zależy od tego, jakie zada się pytania.
Prezes Fundacji Edukacyjnej "Perspektywy", członek kapituły rankingu Waldemar Siwiński zwrócił uwagę, że Uniwersytet Warszawski przegrał o włos. To albo jeden doktorat więcej, albo większa grupa zagranicznych studentów przyjechała. Różnica na poziomie błędu statystycznego, tłumaczył Siwiński. Podkreślił, że tak naprawdę jest dwóch liderów, a pozostali są w tyle.
Rektor Uniwersytetu Warszawskiego profesor Katarzyna Chałasińska-Macukow zapowiedziała, że jej uczelnia będzie starała się odzyskać koszulkę lidera. Zdaniem profesor, taki ranking przypomina zawody sportowe. Nie tylko mobilizuje, ale podnosi także poziom adrenaliny.
W rankingu uczelni technicznych liderem wciąż jest Politechnika Warszawska. Jej rektor profesor Włodzimierz Kurnik podał przepis na sukces: dobrzy studenci plus wykładowcy i samo się to robi.
Wygrana w rankingu nie wiąże się z żadna gratyfikacją, to tytuł honorowy, tłumaczy Waldemar Siwiński, ale młodzież zwraca uwagę na klasyfikację przy wyborze uczelni. Dużo emocji jest nie tylko na czele rankingu, lecz także w środku stawki. Łącznie sklasyfikowano 91 uczelni akademickich. Kapituła oceniła cztery parametry: prestiż, siłę naukową, warunki studiowania i umiędzynarodowienie studiów. W tym roku zwróciła większą niż w poprzednim latach uwagę na charakter międzynarodowy uczelni. Sprawdzano, czy wykłady są w językach obcych, jak liczne są wymiany zagraniczne, czy uczelnia potrafi przyciągnąć studentów obcokrajowców i czy pracują na niej zagraniczni wykładowcy. Z tym jednak wciąż u nas jest słabo - zauważa Waldemar Siwiński.
Ranking szkół wyższych "Rzeczpospolitej" i "Perspektyw" ogłoszono po raz dziewiąty.