Prokurator Generalny Ukrainy Wiktor Pszonka powiedział, że nie zakończono jeszcze śledztwa w sprawie zabójstwa w 1996 roku donieckiego biznesmena i deputowanego Jewhena Szczerbania. Wcześniej wiceprokurator Rinat Kuzmin przekonywał, że zaangażowana w organizację przestępstwa była Julia Tymoszenko.
Teraz Prokuratura Generalna wydaje się wycofywać z tych zarzutów. Jej szef Wiktor Pszonka, uznawany za osobę prezydenta Wiktora Janukowycza, powiedział tylko, że śledztwo trwa i zakończy się dopiero wtedy, gdy zostaną znalezieni zleceniodawcy zabójstwa.
W czerwcu Wiktor Janukowycz sugerował, że Julia Tymoszenko mogła zlecić zabójstwo deputowanego Jewhena Szczerbania. Jego zdaniem, miała ona motywy, aby to zrobić. Jeszcze wcześniej przedstawiciele Prokuratury Generalnej niejednokrotnie mówili, iż mają dowody na to, że była premier zapłaciła zabójcom tego donieckiego biznesmena i deputowanego Rady Najwyższej. Zastępca prokuratora generalnego Rinat Kuzmin twierdził, że Julia Tymoszenko usłyszy zarzuty od razu po wyjściu ze szpitala, gdzie obecnie przebywa.
Sama była premier twierdzi, że takie oświadczenia mają jedynie charakter polityczny, a jej adwokat Serhij Własenko zwraca nawet uwagę, że osobą, która była najbardziej zainteresowana w usunięciu Jewhena Szczerbania był Wiktor Janukowycz: 4 miesiące po zabójstwie został on gubernatorem obwodu donieckiego, na co - według adwokata - zamordowany biznesmen i deputowany nigdy by się nie zgodził. Oprócz tego, jego zdaniem, majątek Jewhena Szczerbania przeszedł w ręce Wiktora Janukowycza i jego partnerów biznesowych.
IAR
