Podczas oficjalnych uroczystości pierwszy na plac Niepodległości wjechał transporter opancerzony z czerwonym sztandarem zwycięstwa, dopiero później wniesiono 4 flagi ukraińskich frontów, a na końcu sztandar państwowy. Wśród weteranów można było zobaczyć osoby trzymające portretry Stalina.
W pobliżu placu Niepodległości swój czerwony sztandar o powierzchni 150 metrów kwadratowych rozłożyli zwolennicy ruchu panslawistycznego z Zaporoża. "Ta akcja jest poza polityką, ten sztandar to symbol zwycięstwa nad faszyzmem i narodowym socjalizmem" - powiedział Polskiemu Radiu organizator akcji Wołodymyr Rugow.
Najwięcej czerwonych sztandarów i portretów Stalina było jednak na demonstracji komunistów, która rozpoczęła się pod pomnikiem Lenina. Klikuset jej uczestników miało czerwone kotyliony z małym portretem przywódcy ZSRR, a niektórzy trzymali jego większe portrety. Jeden z nich z napisem: "Obudź się i wstawaj towarzyszu Stalin, uratuj kraj od upadku!".
Czerwonych sztandarów zwycięstwa, przypominających flagi ZSRR, nie było za to na budynkach rządowych, mimo że parlament podjął odpowiednią uchwałę w tej sprawie choć nie podpisał jej prezydent. Zwykli Ukraińcy też nie wykazali się inicjatywą, czerwone flagi obok narodowych na domach mieszkalnych można było spotkać bardzo, ale to bardzo rzadko.