Femen zauważa, że Ukrainki codziennie spotykają się z niemoralnymi propozycjami w pracy i na uczelniach. Nie ma ich także kto bronić, bowiem jedynie 8 procent deputowanych Rady Najwyższej to kobiety. Co więcej, działaczki podkreślają, że parlament planuje zalegalizowanie prostytucji na czas organizacji Euro 2012 tym samym faktycznie "wystawiając Ukrainki na ulice". Femen przypomina, że już teraz co czwarta prostytutka w Europie ma ukraiński paszport.
Działaczki przekonują, że czas zacząć walczyć o swoje prawa, a nie wierzyć w puste komplementy i życzenia składane 8 marca. "Dziś jesteśmy zobowiązane pokazać kobiecą solidarność i ogłosić prawdziwy seksualny szantaż" - piszą w oświadczeniu przesłanym Polskiemu Radiu. "Naszą bronią w walce o prawa będzie nasze piękno, którym zachwyca się cały świat" - kończą swój apel aktywistki Femen.
