Wasyl Newolia z ukraińskiego MSW powiedział, że na szczęście nie doszło do żadnych poważnych naruszeń prawa. Dochodziło głównie do kradzieży, oszustw, rozbojów, notowano przypadki zgubionych dokumentów, rzeczy i biletów.
Te słowa potwierdza Tomasz Orłowski, który ze strony polskiej policji pracuje w Kijowie. Jak powiedział Polskiemu Radiu, najwięcej kibiców z Polski było we Lwowie. Obyło się bez poważnych incydentów, nie było przypadków agresji którejś ze stron. Chodziło głównie o zgubione dokumenty, czy stłuczki samochodowe.
Na Ukrainie w czasie Euro 2012 pracują delegacje policji z 9 państw. Najwięcej z Anglii i Niemiec.
IAR
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.