Do zatrzymania doszło po południu koło mieszkania byłego ministra w centrum Kijowa. Na miejsce przyjechało 11 funkcjonariuszy Prokuratury Generalnej i Służby Bezpieczeństwa, którzy poinformowali, że Jurij Łucenko został zatrzymany "w związku ze stawianymi mu zarzutami". Prawdopodobnie chodzi o to, że będąc szefem MSW, naliczył on swojemu kierowcy dodatkowe lata wysługi, aby mógł on otrzymywać wyższą emeryturę. Miał tym samym narazić budżet państwa na straty oraz przekroczyć swoje uprawnienia.
Służba Bezpieczeństwa i Prokuratura Generalna oficjalnie nie komentują dzisiejszego zatrzymania, twierdząc, że zrobią to jutro.