Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina - SBU - historyk - demonstracja

0
Podziel się:

Kilkaset osób protestowało w Kijowie przed budynkiem Służby Bezpieczeństwa przeciwko jej działaniom związanym z pracownikami lwowskiego muzeum "Więzienie na Łąckiego" (Brygidki). SBU twierdzi, że chcieli oni ujawnić tajemnicę państwową.

Protestujący studenci, intelektualiści i byli dysydenci przekonywali, że Służba Bezpieczeństwa stosuje metody z czasów radzieckich. Ponad tydzień temu zatrzymano dyrektora muzeum, a wczoraj jego pomieszczenia zostały przeszukane. Skonfiskowano materiały związane z ukraińskim ruchem narodowowyzwoleńczym. Były dyrektor archiwum SBU Wołodymyr Wiatrowycz podkreśla, że nie mogło być w nich żadnej tajemnicy państwowej. Jego zdaniem, jest to polityczna sprawa, próba zastraszenia historyków.
Rzeczniczka SBU Maryna Ostapenko powtarza jednak, że chodzi o przygotowanie do ujawnienia tajemnicy państwowej. Dodaje, że lwowskie Muzeum należy do Służby Bezpieczeństwa, a zatem ma ona pełne prawo sprawdzania jego działalności.
Dziennikarz i historyk Wachtang Kipiani powiedział Polskiemu Radiu, że za wcześnie jest mówić o powrocie do czasów radzieckich. "Oni chcą pokazać, przede wszystkim Kremlowi, że coś kontrolują. A oni niczego nie kontrolują. Mamy społeczeństwo informacyjne" - podkreślił. Jak zauważył, 90 procent protestujących dowiedziało się o manifestacji z Facebooka, a w internecie, w tym na stronie SBU, jest dużo skanów materiałów z archiwów Służby Bezpieczeństwa.
Zdaniem rozmówców Polskiego Radia największym błędem poprzednich władz było to, że archiwów SBU nie przekazano niezależnej instytucji, na przykład Akademii Nauk.
Wczoraj SBU przeszukała pomieszczenia lwowskiego muzeum reżimów okupacyjnych "Więzienie na Łąckiego" (Brygidki). Skonfiskowano 2 laptopy oraz dysk twardy i papierowe kopie dokumentów dotyczących prześladowań KGB. Zabrano także nagrania wideo z zapisami wspomnień dysydentów i więźniów. Funkcjonariusze twierdzili, że chcą sprawdzić, czy nie zawierają one tajemnicy państwowej. Zamknięto także dostęp do podwórka więzienia, gdzie w 1941 roku na rozkaz radzieckich władz rozstrzelano kilka tysięcy osób, wśród nich wielu Polaków.
W zeszłym tygodniu SBU zatrzymała na kilkanaście godzin dyrektora Muzeum Rusłana Zabiłego. Powodem było podejrzenie o ujawnienie tajemnicy państwowej. Zatrzymany poinformował potem, że pytano go, dlaczego zajął się tematem Ukraińskiej Powstańczej Armii i jak ocenia Wielki Głód lat 1932 - 33.
Wraz z dojściem do władzy Wiktora Janukowycza, zmieniła się ukraińska polityka historyczna. Powróciła ona do radzieckich wzorców, gdzie centralnym wydarzeniem jest wielka wojna ojczyźniana, czyli ta część II wojny światowej, w czasie której ZSRR walczył z III Rzeszą. Marginalizowane są tematy, które mogą w negatywnym świetle postawić Związek Radziecki, jak Wielki Głód, czy działalność UPA.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)