Ukraina-pikieta
W Kijowie około tysiąca osób pikietowało przed siedzibą Prokuratury Generalnej. Uczestnicy demonstracji żądali wszczęcia spraw karnych w stosunku do osób odpowiedzialnych za brutalną pacyfikację manifestacji 30 listopada.
Była to już 15 pikieta Prokuratury Generalnej w ukraińskiej stolicy. Budynek został otoczony przez funkcjonariuszy milicji. Nikt z pracowników tej instytucji tradycyjnie nie wyszedł do manifestujących. Ten fakt najbardziej oburza protestujących. Jak tłumaczą, chcą pokazać osobom z Prokuratury, że są ludzie, którzy mają inne poglądy. Zdaniem demonstrantów prokuratorzy powinni zastanowić się dla kogo pracują.
Protestujący z placu Niepodległości mają zamiar zwiększyć liczbę instytucji, które będą pikietować. Manifestanci chcą między innymi protestować przed sądami, gdzie będą się odbywać procesy osób zatrzymanych w związku z protestami na Majdanie.
W zeszłym tygodniu prokurator generalny Wiktor Pszonka poinformował, że nadal prowadzone jest śledztwo w sprawie pobicia demonstrantów 30 listopada przez milicję. Ustalono, że użycie siły przez funkcjonariuszy było nieuzasadnione. Nadal jednak nie wiadomo, kto wydał rozkaz rozpędzenia pokojowej manifestacji.
IAR