Aby ubiec przedstawicieli Wiktora Janukowycza, tym razem rano trybunę parlamentu zablokowali deputowani Bloku Julii Tymoszenko. Partia Regionów postanowiła nie tracić czasu i starała się nie dopuścić przewodniczącego Rady Najwyższej do sali posiedzeń. Doszło do bójki z ochroniarzami marszałka.
W oficjalnych oświadczeniach, deputowani Partii Regionów mówią, że chcą zmusić parlament do głosowania nad podwyższeniem pensji minimalnej i minimum socjalnego. Tymczasem przewodniczący Rady Najwyższej Wołodymyr Łytwyn zapewnia, że w każdym momencie można te propozycje przegłosować. "To polityczna gra, blef" - krótko podsumowuje i przypomina, że nie raz proponował, aby rozpatrzeć idee Partii Regionów.
Część obserwatorów sugeruje, że Partia Regionów współpracuje z Wiktorem Juszczenką. Jeżeli parlament nie będzie działał przez 30 dni, prezydent może go rozwiązać.