Odwołanie poparli reprezentanci Partii Regionów oraz komuniści, a także niektórzy deputowani z rządzącej koalicji Naszej Ukrainy - Ludowej Samoobrony i Bloku Julii Tymoszenko. Do głosowania doszło po tym, jak szef MSZ wyjaśniał deputowanym decyzję Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, dotyczącą sporu Kijowa z Bukaresztem o Wyspę Wężową na Morzu Czarnym. Przedstawiciele Partii Regionów i komuniści twierdzą, że decyzja była przegraną Ukrainy. Już wcześniej jednak krytykowali Wołodymyra Ohryzko, który prowadził prozachodnią politykę.
Zwolnienie szefa MSZ może spowodować kolejny konflikt w ukraińskim parlamencie. Część deputowanych twierdzi bowiem, że Rada Najwyższa nie ma prawa podejmować takiej decyzji - ministra spraw zagranicznych powołuje prezydent i on ma też prawo go zwolnić.