W rozmowie z "Panoramą" w Programie Drugim TVP, ambasador zaprzeczył również, że na podpisanie umowy w sprawie tarczy miał wpływ konflikt gruziński. Jego zdaniem, negocjacje między Warszawą i Waszyngtonem były zaawansowane i zmierzały od jakiegoś czasu do wypracowania wspólnego stanowiska.
Victor Ashe dodał również, że choć w amerykańskim Kongresie zasiadają przedstawiciele różnych środowisk i grup interesów, jednak wierzy, iż umowa między naszymi krajami zostanie ratyfikowana.
Wczoraj, amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice oraz szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski złożyli podpisy pod polsko-amerykańską umową w sprawie instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce. W uroczystości wzięli udział prezydent Lech Kaczyński oraz premier Donald Tusk.
Condoleezza Rice podziękowała polskim władzom za współpracę ze Stanami Zjednoczonymi. Zaznaczyła, że porozumienie jest chwilą nie tylko historyczną, ale i wyjątkową. Szefowa amerykańskiej dyplomacji zaznaczyła, że negocjacje były trudne, ale zawsze przebiegały w przyjaznej atmosferze.