Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA-Irena-powodzie

0
Podziel się:

Nie Nowy Jork, ale stan Vermont najbardziej odczuwa skutki tropikalnego sztormu Irena, który przeszedł w czasie weekendu nad Stanami Zjednoczonymi. Po intensywnych opadach deszczu wezbrały rzeki niszcząc setki dróg i mostów. Rośnie też liczba ofiar Ireny.

O ile mieszkańcy Nowego Jorku byli zaskoczeni niewielką siłą Ireny, o tyle mieszkańcy północnych Apallachów ze zdumieniem obserwowali, jak małe górskie potoki zamieniają się w rwące rzeki. Podmywały one nasypy dróg tworząc w nich wyrwy i niszczyły historyczne mosty. Władze stanu Vermont podały, że około 250 dróg jest nieprzejezdnych. Kilkanaście miejscowości zostało odciętych od świata. W innych częściach wschodniego wybrzeża USA życie wraca tymczasem do normy. W Nowym Jorku zaczęła znów działać komunikacja miejska. Z lotnisk startują samoloty. Największym problemem jest brak prądu w milionach domów. Przywracanie dostaw prądu może zająć ponad tydzień. Liczba ofiar huraganu, a później tropikalnego sztormu Irena wzrosła do 36. Straty materialne mogą wynieść 7 miliardów dolarów.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)