Ekolodzy, opierając się na opracowaniu profesora Akademii Górniczo-Hutniczej Mariusza Kudełko, zwracają uwagę, że uruchomienie nowych kopalni węgla brunatnego oznaczają nawet 10 miliardów złotych rocznie strat społecznych i środowiskowych. Ma to związek ze zniszczeniem pól uprawnych, gospodarstw, terenów leśnych. Z opracowania wynika również, że nawet 30 tysięcy osób może zostać wywłaszczonych. Ekspertyza kosztów zewnętrznych zwraca też uwagę, że produkcja energii z węgla brunatnego mocno obciąża zdrowie. Do tego trzeba doliczyć zniszczenia budynków i straty bioróżnorodności.
Ekolodzy sprzeciwiają się planom budowy kopalni odkrywkowych w Gubinie i Legnicy. Według wyliczeń AGH, w okolicach Gubina może być nawet 2,5 miliarda ton węgla brunatnego nadającego się do wydobycia. Pozwoliłoby to na zbudowanie bloków energetycznych o mocy prawie 8 tysięcy megawatów. To niemal dwa razy większa moc od elektrowni w Bełchatowie, a obie odkrywki wydobywałyby podobną ilość surowca - około 26 milionów ton rocznie.
IAR