Wieczorem po raz trzeci w ciągu dwóch dni zebrał się rządowy komitet antyterrorystyczny. Po tym spotkaniu premier Gordon Brown oznajmił o wprowadzeniu w Wielkiej Brytanii najwyższego stanu pogotowia na lotniskach i w miejscach publicznych, gdzie gromadzą się tłumy. Oznacza to możliwość rewizji i zatrzymań, na przykład przy okazji diziejszego koncertu ku czci księżnej Diany na stadionie Wembley. Zaostrzone środki bezpieczeństwa obowiują na dworcach i w środkach transportu publicznego. Premier Brown zaapelował do Brytyjczyków o czujność, jedność i wyrozumiałość dla posunięć, jakie mogą podjąć władze.
Terminal w Glasgow został zamknięty, loty zawieszone, a część pasażerów spędziła 5 godzin w zatrzymanych na płycie lotniska samolotach.
W Glasgow policja przesłuchuje jednego z dwóch sprawców incydentu na lotnisku. Drugi zatrzymany, z poparzeniami, przebywa pod strażą w szpitalu. Ujawniono, że znaleziono "podejrzane urządzenie" przymocowane do ciała mężczyzny. Na krótko ewakuowano szpital na czas badania tego urządzenia.
W nocy policja aresztowała w północno-zachodniej Anglii dwie osoby, które podejrzewa się o związek z dwoma nieudanymi zamachami bombowymi w Londynie i zamachem w Glasgow. Do zatrzymania doszło w miejscowości Cheshire.
Władze brytyjskie są przekonane, że incydent na lotnisku w Glasgow jest powiązany z udaremnionymi piątkowymi zamachami w stolicy. Poinformowano, że oba wydarzenia sa traktowane jako czyn terrorystyczny. Stan krytycznego zagrożenia terrorystycznego oznacza, że można się spodziewać kolejnych ataków.
Także w Stanach Zjednoczonych na lotniskach wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa, chociaż nie podniesiono poziomu alarmu antyterrorystycznego.
