Uczestników zuchwałego napadu było wprawdzie aż 15, ale na dzisiejsze pieniądze mieli do podziału ponad 40 milionów funtów. Nic więc dziwnego, że brytytyjskie sądy wymierzyły im bardzo wysokie wyroki.
Ronnie Biggs został skazany na 30 lat, ale po 15 miesiącach sforsował mur więzienia w Londynie i przy pomocy przyjaciół zbiegł za granicę. Przez następne ponad 30 lat żył bezkarnie - najpierw w Australii, potem w Brazylii. 8 lat temu, złożony chorobą i bez grosza, wynegocjował swój powrót do Anglii i do więzienia. Po serii wylewów więcej czasu spędził jednak w szpitalach niż w celi, a obecnie lekarze dają mu najwyżej kilka miesięcy życia.
Od dziś jego sytuacja zmieni się tylko o tyle, że - pozostając nadal w tym samym szpitalnym łóżku - nie będzie już oglądać strażników.