Na Placu Syntagma, gdzie już wczoraj dochodziło do niepokojów, protestująca młodzież wyrywała płyty chodnikowe i obrzucała nimi policję. Do starć doszło też koło cmentarza, na którym pochowano chłopca.
Na jutro w Grecji planowany jest strajk generalny. Jednak z powodu ostatnich wydarzeń, politycy i związkowcy zorganizują wiec zamiast przemarszów ulicznych.
Od soboty w starciach w Atenach i kilku innych miastach Grecji rannych zostało ponad 50 osób, zdewastowano też wiele budynków. Zamieszki są reakcją na zastrzelenie w sobotę przez policję 15-letniego chłopca.
Według wcześniejszych informacji, chłopak był w grupie 30 osób, które zaatakowały radiowóz. Grecki dziennikarz Christos Michaelides powiedział jednak w telewizji BBC, że nastolatek nie był anarchistą, a na miejscu zdarzenia znalazł się przypadkiem.