Jeśli grupy polityczne dotrzymają słowa, Jerzy Buzek jest pewny wygranej, bo 5 największych frakcji zapowiedziało, że na niego zagłosuje, a to w sumie będzie ponad 90-procentowe poparcie.
Głosowanie jest tajne, deputowani wrzucają kartki z zakreślonymi nazwiskami do urny ustawionej na środku sali plenarnej. Wynik powinien być znany w ciągu godziny, najpóźniej dwóch i przed południem już oficjalnie będzie wiadomo, że to Jerzy Buzek stanie na czele Parlamentu Europejskiego. Zaraz po wyborze biuro przekaże mu ustępujący szef Europarlamentu Hans-Gert Poettering, a około 13.00 zaplanowano konferencję prasową z nowowybranym przewodniczącym, pierwszym przedstawicielem byłego bloku komunistycznego.