Cukiernicy mają za sobą nieprzespaną noc, a przed nimi jeszcze cały dzień smażenia a pączków. Dlatego większość cukierni w tłusty czwartek pracuje zgodnie z zasadą "wszystkie ręce na pokład".
Tak jest na przykład w warszawskich cukierniach. "Mobilizacja trwa u nas już od wtorku. Pracujemy w systemie zmianowym po 12 godzin, non stop. Z okazji tłustego czwartku zatrudniamy też dodatkowych pracowników, którzy pomagają nam w niektórych kwestiach. Do pomocy ściągamy też ludzi pracujących w innych działach firmy. Świeże pączki będziemy smażyć partiami do aż wieczora" - mówi dyrektor operacyjny jednej z cukierni Krzysztof Matusiak.
Pączka w tłusty czwartek zjeść należy, bo inaczej, jak mówi przesąd, nie będzie nam się wiodło w życiu.
IAR
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.