Jeśli nie będzie apelacji, będzie też powtórne głosowanie w okręgu numer 5 . Sąd wygasił także mandaty 5 radnych, w tym Stefanosa Ewangielu, który ma zarzuty w śledztwie dotyczącym korupcji wyborczej.
"W Wałbrzychu doszło do handlu głosami" - tak sędzia Jadwiga Wójcikiewicz rozpoczęła uzasadnienie swojej decyzji. Za wiarygodne uznano między innymi zeznania Roberta S., który opowiadał w sądzie jak w dniu wyborów jeździł i kupował głosy z ramienia Platformy Obywatelskiej. Sędzia uznała, że nie można tego lekceważyć zwlaszcza, że różnica między kandydatami na prezydenta w II turze wyniosła 325 głosów, a świadkowie mówili o setkach kupionych wyborców.
Na sali nie było ani ani wnioskodawcy Patryka Wilda, ani Mirosława Lubińskiego, który przegrał w wyborach na prezydenta Wałbrzycha, ani też Piotra Kruczkowskiego, który te wybory wygrał.
Piotr Kruczkowski do końca tygodnia jest na urlopie - a dokładnie w Rzymie na betafikacji Jana Pawła II.
Wyrok nie jest prawomocny.