Prezydent przypomniał, że ofiarą sztucznie wywołanego przez reżim Stalina kryzysu żywnościowego padli również Polacy i obywatele ZSRR innych narodowości. Mówił też, że Polska uznaje ten mord za ludobójstwo, czemu oddała wyraz w uchwałach przyjętych przez Sejm i Senat.
Prezydent podkreślał w Kijowie, że Ukraina jest częścią europejskiej historii. Jego zdaniem ostatnie lata i wydarzenia polityczne pokazały, że naród ukraiński wybrał Zachód.
Lech Kaczyński dodał, że komunizm potrafił dokonywać mordów na największą skalę i zręcznie to ukrywać. Dlatego, jak zaznaczył, tak ważna jest walka o zachowanie pamięci. "Jeśli historia Ukrainy, tak jak historia mojego narodu ma być integralną częścią historii Europy, to wszystkie prawdy o tych wydarzeniach muszą być znane"- mówił.
Liczbę ofiar Wielkiego Głodu lat 1932-33 ocenia się na 3 do 4 milionów. Według kijowskich historyków, celem sztucznie wywołanej klęski było wymordowanie Ukraińców. Takie stwierdzenie, krytykowane przez część naukowców, jest podstawą polityki historycznej Wiktora Juszczenki.