Prezydentowa Maria Kaczyńska podkreśliła, że jest to uroczystość upamietniająca niezwykłe dokonania tych osób. Musimy przypominać przyszłym pokoleniom, jakich miały dziadków i rodziców - podkreśliła.
Witając zebranych, minister Ewa Junczyk-Ziomecka, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP, podkreśliła, że Sprawiedliwi są bohaterami, "grupą nielicznych, którzy okazali najgłębsze poczucie solidarności człowieczej, biorąc na siebie żydowski los w czasie okupacji, najstraszniejszy los, jakiego mógł doświadczyć człowiek w XX w". Przypomniała, że czcząc bohaterów, nie możemy jednak zapominać o rzeszach tych, którym wojny nie udało się przeżyć.
W trakcie uroczystości w Teatrze Narodowym polskim Sprawiedliwym towarzyszyła warszawska młodzież z Pierwszego Społecznego Liceum Ogólnokształcącego, ze Szkoły Lauder - Morasha oraz z Gimnazjum numer 23 imienia Ireny Sendlerowej. Uczniowie zaapelowali, by brać przykład z polskich Sprawiedliwych i tak jak oni stawać po stronie prześladowanych. Nie możemy się także bać przeciwstawiać wszelkim przejawom rasizmu i ksenofobii, z którymi nawet dziś może się zetknąć każdy z nas - podkreślili uczniowe.
Odznaczenia dla siebie i swojego zmarłego brata Zdzisława Lesińskiego odebrała między innymi Czesława Rusiecka. W swym domu w Ostrówku niedaleko Łochowa na Mazowszu udzielili oni pomocy kilku Żydom.
W marcu 1942 roku pisarka Zofia Kossak-Szczucka poprosiła, żeby ukryć dwie Żydówki, matkę z 9-letnią córką, uciekinierki z getta w Krakowie. Schronienia udzieliła im pani Maria Łopuszańska w domu przy ul. Twardej w Warszawie. Ukrywająca się matka zmarła wrótce na gruźlicę, dzieckiem zaopiekowała się matka pani Marii. Sama pani Maria do dziś utrzymuje bliskie kontakty z uratowaną kobietą.
Lili Polman przyjechała na dzisiejszą uroczystość z Londynu, by w ten sposób uhonorować biskupa Andrzeja Szeptyckiego oraz błogosławionego Klemensa Szeptyckiego, którzy w czasie wojny uratowali jej życie.
Adam Rotfeld został uratowany przez księży Szeptyckich. Podkreślał, że choć nie może już podziękować zmarłym księżom cieszy się, że żyją jeszcze osoby, które narażając swoje życie, ratowały Żydów, traktując to jako coś normalnego.
Uroczystość w Teatrze Narodowym była kolejną w ramach prezydenckiej polityki "Przywracania pamięci", mającej na celu wyróżnienie nieznanych bądź zapomnianych bohaterów walk o wolność i suwerenność Polski.
W ubiegłym roku Lech Kaczyński odznaczył 50 Polaków, którzy podczas wojny i okupacji ratowali Żydów. Według danych Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem, tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata zostało dotąd uhonorowanych 22 216 osób. Ponad 6 tysięcy z nich to Polacy.