Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawski szpital na Banacha twierdzi, że nie odebrano tam zgoszenia o pacjencie z tętniakiem móz

0
Podziel się:

gu

Ani w Klinice Neurochirurgii, ani na Izbie Przyjęć Centralnego Szpitala Klinicznego przy ulicy Banacha żaden lekarz ani pielęgniarka nie odebrali zgłoszenia w sprawie pacjenta z tętniakiem mózgu- zapewnia dyrektor do spraw medycznych placówki, profesor Kazimierz Suwalski, który po informacjach w "Dzienniku" o odmównieniu przyjęcia takiego pacjenta ze szpitala w Giżycku, zażądał wyjaśnień na piśmie od swoich podwładnych.
Według "Dziennika", doktor Urszula Wiśniewska ze szpitala w Giżycku po kilkunastu nieudanych próbach połączenia się z lekarzem dyżurnym, skontaktowała się w końcu z pielęgniarką. Ta miała ją poinformować, że z powodu strajku nikogo nie ma i nikogo nie przyjmą na oddział.
Profesor Suwalski dziwi się, że w takiej sytuacji lekarka nie zażądała rozmowy z lekarzem. Zdaniem profesora, lekarka z Giżycka w pierwszej kolejności powinna też dzwonić do najbliższych szpitali z oddziałem neurochirurgicznym, czyli do Olsztyna.
Dyrektor do spraw medycznych Centralnego Szpitala Klinicznego zapewnia, że - mimo strajku - wszystkie przypadki zagrożenia życia, lub wymagające hospitalizacji są przyjmowane. Profesor Suwalski zapewnia, że gdyby zdarzył się przypadek nie przyjęcia pacjenta z zagrożeniem życia, na pewno wyciągnąłby konsekwencje wobec winnych.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)