Rzecznik premiera Peter Szijarto przyznał, że w celu ozywienia gospodarki rząd rozważa wprowadzenie 16-procentowego podatku dochodowego dla osób fizycznych. Do tej pory na Węgrzech progresywny podatek dochodowy miał trzy progi w wysokości 18, 26 i 38 procent w zależności od wysokości dochodu. Rzecznik nie chciał ujawnić rządowego programu gospodarki, ale nie wykluczył, ze już w tym roku uda się zrealizować deficyt zakładany przez socjalistów w wysokości 3,8 procenta produktu brutto.
Węgierska gospodarka znajduje się w stanie głębokiego kryzysu. Rządzący do ostatnich wyborów socjaliści ustalili tegoroczny deficyt na 3,8 procenta produktu brutto, ale zdaniem rządzącej ekipy premiera Orbana fałszowali stan gospodarki i wychodzili z nierealnych przesłanek. Szef kancelarii premiera Mihaly Varga sugerował nawet, że Węgry mogą zbankruować.