Lewicowy premier Ferenc Gyurcsany zakazał instytucjom państwowym prenumerować ten opiniotwórczy dziennik. Węgierskie urzędy oraz firmy z udziałem państwowego kapitału nie mogą także zamieszczać na łamach "Magyar Hirlap" płatnych ogłoszeń.
Według lidera prawicy Viktora Orbana, decyzja premiera to atak na wolność węgierskich mediów. "Rząd chce zamknąć usta dziennikarzom, którzy mówią prawdę o sytuacji w kraju" - uznał lider Fideszu.
Premier zaatakował dziennik po lekturze komentarza Zsolta Bayera dotyczącego tragedii, jaka wydarzyła się 8 lutego w Veszprem. Grupa Romów zasztyletowała wówczas rumuńskiego piłkarza ręcznego Mariana Cozmę z drużyny MKB Veszprem. Jego koledzy z klubu Serb i Chorwat zostali ciężko ranni. Romowie należeli do przestępczej bandy grasującej w okolicach Balatonu. W komentarzu "Przepełnił się kielich goryczy" dziennikarz napisał, że atakujący "nie byli ludźmi, ale zwierzętami".
"Każdy szlachetny Cygan, który żyje, cieszy się i cierpi razem z Węgrami jest obywatelem naszego kraju. Niestety, wielu Romów, należących do cygańskiej mniejszości, dobrowolnie wyrzeka się człowieczeństwa." - stwierdził z goryczą komentator "Magyar Hirlap". Dziennikarz oskarżył także rząd premiera Gyurcsana o pobłażliwość wobec nasilającej się przestępczości na Węgrzech.