Nie ma ulic ani skrzyżowań, a jednak doczekała się pierwszego dnia bez spalin. To Wenecja, dla której ta niedziela była pierwszym w historii "dniem ekologicznym".
Przez pięć godzin prawo poruszania się po kanałach miały wyłącznie jednostki napędzane siłą ludzkich mięśni, wiatrem, silnikami elektrycznymi lub hybrydowymi. Skorzystali na tym także turyści, w tym czasie bowiem na trasie tramwajów wodnych można było za darmo popływać gondolą.
Władze miasta zorganizowały akcję, aby zademonstrować chęć działania na rzecz ochrony ekologicznej Wenecji oraz zapobiegania zniszczeniom dokonywanym przez fale wywoływane przez motorówki. Co prawda istnieje ograniczenie prędkości ich poruszania się po kanałach, ale i tak niszczą zabytkowe fasady. Poważnym problemem dla Wenecji są duże statki pasażerskie, przypływające niemal do samego Placu św. Marka. Walka z nim trwa od lat, jak dotąd bez rezultatu.
Wenecja jest też regularnie zalewana przez przypływy. Acqua alta, czyli wysoka woda pojawia się okresowo. Najbardziej zagrożone są zawsze wąskie uliczki i Plac Świętego Marka. Miasto, zbudowane na drewnianych palach, od wieków zapada się w lagunie.
Miasto, które ma 58 tysięcy mieszkańców, jest jedną z największych atrakcji turystycznych Włoch. Co roku odwiedza je około 20 milionów turystów.
IAR
