Miejscami może spaść nawet 40 litrów na metr kwadratowy. Dyżurny synoptyk Wiesław Winnicki ostrzega przed utrudnieniami w komunikacji i lokalnymi podopieniami.
Tymczasem powoli stabilizuje się sytuacja powodziowa na Dolnym Śląsku. Nie sprawdziły się prognozy o nowych intensywnych opadach deszczu, jednak miejscami woda z wezbranych nadal rzek utrudnia życie mieszkańcom. Tak jest w gminie Kąty Wrocławskie. Zalana jest trasa 347 z Kątów do Wrocławia. Auta osobowe powinny jechać Autostradą A4 by nie utknąć w rozlewisku spowodowanym przez wezbraną Bystrzyce.
W trzech miejscach w regionie obowiązuje nadal alarm powodziowy. Chodzi o Gryfów Śląski, Kłodzko i Wrocław. Rzeki w regionie w 14-tu miejscach przekraczają stany alarmowe. Na 7 wodowskazach zanotowano przekroczenia stanów ostrzegawczych - podaje wojewódzkie centrum zarządzania krysyzowego. Dolnosląscy strażacy w ciągu doby 20 razy wyjeżdżali do usuwania skutków ostatnich podtopień.
