Były premier napisał w specjalnym oświadczeniu, że po pierwszych publikacjach, w których pojawiły się informacje o finansowaniu ze środków zaciągniętego kredytu Socjaldemokracji Rzeczpospolitej Polskiej i dziennika â?ľTrybuna", stały się one obiektem wielomiesięcznych kontroli skarbowych. Podjęte śledztwo nie potwierdziło doniesień o zagranicznym finansowaniu. Leszek Miller przypomniał, że nie znaleziono dowodów, ani nawet jakichkolwiek poszlak uwiarygodniających taką hipotezę. Zwrócił on także uwagę, że decyzja o umorzeniu postępowania w tej sprawie była badana przez Sąd Wojewódzki w Warszawie, który orzekł, że nastąpiło ono zgodnie z prawem.
Były premier uznał, że historia tego śledztwa to pasmo bezprzykładnych nacisków polityków prawicy oddelegowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości.