W miejscu zdarzenia ciągle unosi się mgła, już nie tak gęsta jak o 8.00 rano, gdy doszło do karambolu. Zaczęło się, gdy jadąca BMW przyhamowała na wiadukcie, wpadła w poślizg i stanęła w poprzek drogi. Później najeżdżały na siebie kolejne auta. Wśród 14 samochodów był TIR. Jego kierowca, Litwin, przyznał, że widział machających ludzi, ale nie zdążył się zatrzymać.
Policja ukarała mandatami 8 kierowców, kłopoty może mieć też prowadzący ciężarówkę, która przed wiaduktem wjechała w tył radiowozu, zabezpieczającego kolizję. Policjant z radiowozu jest jedynym poszkodowanym, trafił do szpitala. Nic mu nie zagraża.
IAR