Debata i głosowanie nad rezolucją mają się odbyć w najbliższy poniedziałek. Referendum ominęło Brytyjczyków w 2005 roku, kiedy Francuzi i Holendrzy odrzucili konstytucję Unii, a potem przy okazji ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego w 2009 roku, kiedy o mały włos nie storpedowało go pierwsze referendum w Irlandii. Konserwatyści byli wówczas oburzeni twierdząc, że labourzystowski rząd oszukał naród, ratyfikując traktat bez obiecanego referendum. Teraz jednak to konserwatywny rząd odmawia swoim własnym posłom choćby szansy zażądania referendum. Ale przeciwko dyktatowi premiera Camerona może się zbuntować nawet 60 jego posłów. Parlament nie mógłby wprawdzie sam rozpisać referendum, ale może się tego domagać od rządu głosując za rezolucją. Trzy pytania proponowane w jej tekście to: Czy chcesz, aby Wielka Brytania pozostała w Unii Europejskiej? - aby zmieniła zasady swego członkostwa? - czy żeby wystąpiła z Unii?