Prezydent Ekwadoru mówił, że wydanie Assange'a do Szwecji może być pierwszym krokiem do ekstradycji do Stanów Zjednoczonych. Tam Australijczyk mógłby być sądzony za ujawnienie tajemnic państwowych.
Szef brytyjskiej dyplomacji William Hague wyraził rozczarowanie z powodu decyzji władz Ekwadoru. "Na gruncie naszego prawa pan Assange wykorzystał wszystkie ścieżki apelacyjne. Mamy więc obowiązek wydać go Szwecji. Musimy to zrobić i taki mamy oczywiście zamiar -oświadczył Hague. To stanowisko jest kluczowe. Skoro Wielka Brytania nie rezygnuj z ujęcia Assange'a jego szanse na opuszczenie ambasady i udanie się do Ekwadoru są znikome. W tym sensie status azylanta zmienia na razie niewiele. Wcześniej Brytyjczycy zasugerowali, że jeśli Ekwador nie wyda Assange'a dobrowolnie, mogą oni wtargnąć do ambasady.
Tymczasem- jak donosi "Guardian"- Australijczyk zapowiedział, że pojutrze osobiście i publicznie odczyta własne oświadczenie w tej sprawie.
IAR