Gordon Brown ma podwójny powód do oburzenia - najpierw "The Sunday Times" spenetrował jego konto bankowe, potem "The Sun" wykradł poufne dane medyczne dotyczące śmierci jego pierwszej córki i diagnozy stwardnienia rozsianego u jego młodszego syna, Frasera. "Jestem ogólnie zaszokowany... Jeśli ja, przy całej ochronie, wszystkich zabezpieczeniach, jakie ma kanclerz skarbu, czy premier, byłem tak bezbronny, to co ze zwykłym obywatelem?" Gordon Brown powiedział BBC, że interpretuje takie działania gazet Murdocha jako udział w przestępczym spisku:
"Do tych zadań wynajmowano kryminalistów, o których wiadomo było, że mają za sobą wyroki, w tym za akty przemocy - i to trzeba teraz zbadać. Nie mogę uwierzyć, że z pozoru poważna organizacja zbijała majątek kosztem zwykłych ludzi." - powiedział Brown. Dodał, że imperium Murdocha cofnęło poparcie Partii Pracy przy poprzednich wyborach z powodów komercyjnych. "News International miała swoje plany w kwestii BBC, w kwestii urzędu regulacji mediów i telekomunikacji OFCOM i inne postulaty komercyjne i we wszystkich tych sprawach News International prezentowało swoje wnioski, miała swoją politykę, a my odmówiliśmy współpracy" - powiedział BBC Gordon Brown.
IAR