Pierwszy "nowożytny" jarmark adwentowy zorganizowano 26 lat temu w Lincoln, a potem pojawiły się dalsze, ale bardziej jako import z Francji, Belgii, Niemiec, Hiszpanii i Włoc, niż jako własna, odrodzona tradycja.
Zwabieni komercyjnymi perspektywami, na Wyspy ściągają jarmarczni kupcy z tych krajów. Jarmarki o tematyce niemieckiej organizuje się na przykład w Birmingham, Oxfordzie, Leeds i Glasgow. W Londynie niemiecki jarmark zajmuje południowy brzeg Tamizy, z widokiem na Parlament i nabrzeże Wiktorii. W Manchesterze jarmark ma charakter wielonarodowy, a na 200 stoiskach czeka na zgłodniałych węgierski gulasz i francuskie profiterolki. W Newcastle podobny wybór - od hiszpańskiej paelli po niemiecki bratwurst i belgijskie gofry. Są też jarmarki tematycznie brytyjskie, jak dickensowski w Rochester w Kencie. Ale bardzio wielu Brytyjczyków i tak wypuszcza się przed świętami na wielkie jarmarki po drugiej stronie kanału - do Brukseli, Brugii, Gandawy, Lille, Amiens i Arras.