Wśród żegnających artystkę byli między innymi: muzyczny producent Mark Ronson i telewizyjna gwiazda Kelly Osbourne. Następnie, bliscy zmarłej udali się na kremację i do synagogi w Golders Green.
Ojciec piosenkarki - Mitch - odczytał mowę pożegnalną. Zakończył ją słowami "Dobranoc, mój aniołku, śpij mocno. Mama i tata będą Cię zawsze bardzo kochać".
Rzecznik rodziny ujawnił, że ojciec Amy opowiedział kilka wspaniałych historii z dzieciństwa na temat jej uporu. "Podreślił kilka razy, że ona jest teraz szczęśliwsza niż kiedykolwiek wcześniej, mówił o jej ukochanym i podziękował wielu ludziom, z którymi zetknęła się w życiu".
W synagodze odmawiano modlitwy po angielsku i po hebrajsku. W nabożeństwie, które zdaniem jednego z uczestników było i "radosne" i "wzruszające", wzięło udział około 400 osób.