"Times" koncentruje się raczej na Radosławie Sikorskim i przypomina jego bogaty życiorys, choć stara się też oddać sprawiedliwość Bronisławowi Komorowskiemu, z 20-letnim bagażem zaangażowania opozycyjnego w PRL. Gazeta pisze o zmianie pokoleniowej i światopoglądowej, w Polsce, o zmierzchu zapatrzonych wstecz- jak to ujmuje- braci Kaczyńskich i starciu dwóch kolejnych pokoleń w walce o nominację między 57-letnim Komorowskim, a młodszym od niego o dziesięć lat Sikorskim.
"Times" uważa, że stateczny Komorowski, były opozycjonista i więzień, może przypaść do gustu polskim wyborcom. Gazeta stawia raczej na bardziej nowoczesny, nie stroniący od ryzyka styl polityki Sikorskiego. Widzi w tym zresztą szerszą tendencję wschodnioeuropejską - zmierzch dysydentów z ich etosem moralnego i patriotycznego obowiązku i pojawienie się nowych, często wykształconych na Zachodzie elit, obywateli świata - jak Radosław Sikorski.
Obojętnie kto wygra - czy polityk z życiorysem oksfordzkim, czy więziennym - Polska będzie jedną z najbardziej dynamicznych i interesujących scen politycznych najbliższych lat- ocenia "Times".
