Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy-Lampedusa-premier

0
Podziel się:

W niedzielę wieczorem Lampedusa należeć będzie wyłącznie do jej mieszkańców - obiecał Silvio Berlusconi. Włoski premier wybiera się w poniedziałek do Tunisu, by zażądać od władz Tunezji zatrzymania fali uchodźców z tego kraju. Od początku roku przybyło ich już ponad 21 tysięcy.

Zdaniem włoskiego premiera, tylko niecałe dwa tysiące imigrantów ma szanse na otrzymanie azylu politycznego. Pozostałych dziewiętnaście tysięcy to nielegalni imigranci, których należałoby odesłać z powrotem do Tunezji. Berlusconi będzie rozmawiać o tym w poniedziałek w Tunisie. W tej chwili zależy mu na spełnieniu obietnicy, danej mieszkańcom Lampedusy w czasie środowej wizyty na wyspie. Premier mówił, że problem, jakim była obecność ponad sześciu tysięcy Tunezyjczyków, rozwiązany zostanie w ciągu 48, najwyżej 60 godzin. Wiele zależy jednak od warunków atmosferycznych. Od kilku dni wzburzone morze nie pozwala na to, aby statki, którymi imigranci mają być przewiezieni na stały ląd, przybiły do portu. Dla uspokojenia nastrojów rozdano im już bilety upoważniające do wejścia na pokład. Tunezyjczycy niecierpliwią się, słyszą bowiem, że ci, którzy opuścili Lampedusę w ubiegłych dniach, są już w drodze do Francji.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)