Mediolański dziennik przedstawia polskiego prezydenta jako "człowieka ugodowego, pragmatyka, o solidnych korzeniach, byłego dysydenta arystokratycznego pochodzenia, który uznany został za doskonałego gwaranta stabilności instytucji, niezbędnej do umocnienia roli środkowo-europejskiego giganta, jakim stała się Warszawa w erze Donalda Tuska".
"Corriere della Sera" przypomina, że w drugiej połowie przyszłego roku Polska obejmie przewodnictwo w Unii Europejskiej, a rok później gościć będzie mistrzostwa Europy w piłce nożnej.
Od siebie Bronisław Komorowski dodaje, że Polska może pomóc sojusznikom z UE zrozumieć lepiej swoich wschodnich sąsiadów, jednocześnie podkreśla, że Polska w tej wspólnocie "nie ma żadnych kompleksów". Nie do pomyślenia jest "Europa dwóch prędkości", mówi prezydent. "Unia jest jedna i powinna wypracowywać wspólną politykę. Pojęcie Europy dwóch prędkości stanowczo sprzeczne jest z ideą jedności". Podkreśla też, że pojednanie polsko-niemieckie powinno być wzorem dla pojednania z Rosją i przypomina, ze pierwsze damy obu krajów spotkały się niedawno w Smoleńsku, by razem oddać hołd ofiarom zbrodni katyńskiej.