"Pospieszcie się" - apeluje dziennik przemysłowców "Il Sole-24 Ore". Apel zwrócony jest do polityków, a w pierwszym rzędzie do parlamentarzystów, którzy na tym nowym etapie mniej może będą mieli do powiedzenia niż do tej pory, powinni jednak bez namysłu wesprzeć działania przyszłego rządu. Monti, według gazety, to człowiek, który jak równy z równym może "negocjować ze światem i przekonać inwestorów o solidności i pewności włoskich obligacji państwowych".
Turyńska "La Stampa" widzi w Mario Montim "antidotum na upadek systemu". Jego niemal pewna desygnacja na szefa przyszłego rządu zmusza partie polityczne do powiedzenia wyraźnie, jakie mają plany, a więc i do oceny przez obywateli, kim są i ile są warte. Nawet jednak powstanie rządu ocalenia narodowego nie zwolni Włochów z nadzwyczajnego wysiłku - przestrzega "Corriere della Sera" i dodaje "powinno jednak wystarczyć, aby przekonać innych, że Włochy są krajem wypłacalnym, bogatym w wartości i talenty".
IAR