Film w reżyserii Mattego Garrone, oparty na głośnej książce Roberto Saviano pod tym samym tytułem "Gomora", otrzymał Grad Prix jury na festiwalu w Cannes. Od tego momentu nikt we Włoszech nie miał wątpliwości, że mamy do czynienia z arcydziełem. Po tym, jak otrzymał także Europejską Nagrodę Filmową, Włosi bez wahania wystawili go do Oskara. Za zły znak przyjęto wiadomość, że nie zauważyli "Gomory" jurorzy prestiżowych Złotych Globów, które są jakby przygrywką do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. Teraz przyszła wiadomość, że Oskara nie będzie. Przyjęto ją z niedowierzaniem, oburzeniem i irytacją. Amerykanie nie poznali się na dobrym filmie - pisze prasa. Pojawiły się sugestie, że to kamorra, czarny bohater filmu, może mieć ogromne wpływy także w Kalifornii. Dla niektórych to wręcz kolejny dowód, że Włochy nie liczą się na arenie międzynarodowej.